|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Nasze babcie i dziadkowie
staruszka.gifstaruszka.jpgmamy tu kilka wątków, w których mówimy o wnusiach i naszym babciowaniu,toteż postanowiłam otworzyć pokrewny wątek,nieco sentymentalny i wspomnieniowy-poświęcony portretom naszych babć i dziadków.Lubimy wspominac nasza młodość i dzieciństwo,a oni byli przecież jego częścią.
|
#2
|
||||
|
||||
mój dziadek...
Mój dziadek był postawnym mężczyzną,bardzo pracowitym i z wyglądu surowym.Nie mialam z nim bliskiego kontaktu,ale jego żona-babcia Katarzyna była cudowną kobietą,która wniosła wiele miłości i radości w moje życie.To ona była słuchaczką moich nastoletnich wypocin literackich,ona piekła cudowną szarlotkę i podpłomyki w piecu chlebowym,który zajmował pół sieni i robiła smakowite pierozki z wiśniami...Spędzałam u niej na wsi wakacje,ferie wiosenne i czerpałam siły do nauki wylegując się pod jabłonką.Wierzyła,że zostanę kimś,pocieszła w smutku,rozpieszczała drobnymi upominkami..
|
#3
|
||||
|
||||
Bubuniu, czekaj. Idę do Ciebie.
Twarz jak rumiane jabłuszko, bez zmarszczek, smutku, czy złości, byłas najdroższą staruszką, w ogromnym zalewie szarości. Szare i bure domy, koślawe, stare ulice, końskie stąpanie po bruku i jasne twoje żrenice. Twe oczy wyblakłe od płaczu, zniszczone od pracy dłonie i zapach dzikiego rumianku, gdy przytulałaś się do mnie. Babciu, Bubuniu Najdroższa, minęły i lata i zimy, po bruku krakowskich uliczek, jak niegdyś we śnie chodzimy. Wiem, że za tamtym mostem, za siódmą górą i rzeką, z puszystym kotem w ramionach w drzwiach domu na mnie czekasz. Ja jeszcze tylko...chwilę, cóż chwila wobec wiecznosci i znowu będziemy razem czekać na innych gości.
__________________
"Miłość nie jest słaba. Miłość nie jest ślepa". -Phil Bosmans Ostatnio edytowane przez Wilhelmina : 21-05-2007 o 13:08. |
#4
|
||||
|
||||
Moja Babcia była cudowną Osobą.
Właściwie to ona mnie wychowywała, bo rodzice zajęci byli pracą i swoimi sprawami. Babcia zawsze miała czas aby porozmawiać, przytulić i ucałować. To Babcia podsunęła mi pierwsze książeczki i zachęciła do nauki czytania. To Ona, z niesłychaną cierpliwością, wysłuchiwała dziewczyńskich sekretów i udzielała mądrych rad.Do Babci mogłam zwrócić się z każdym problemem i nigdy nie odmówiła mi pomocy. Bardzo przeżyłam Jej odejście i nigdy Jej nie zapomnę.Noszę Ją w sercu i bardzo często wspominam. Gdy byłam małą dziewczynką Babcia często powtarzała mi, że nadejdzie taki dzień, kiedy Polak zostanie papieżem. Zmarła 16 października 1978r. rano - a wieczorem..... ogłoszono, że Karol Wojtyła został wybrany na papieża. Z tych dwóch powodów ten dzień jest dla mnie ogromnie ważny, choć za rok minie 30 lat. |
#5
|
||||
|
||||
Piękne wspomnienie i piękny wiersz.
|
#6
|
|||
|
|||
moja babcia
umarla jak mialam 8 lat.. ale dotychczas czuje ze jest ze mna..Nieraz zakladam jedna z jej broszek i prosze ja aby mi wspomogla w jakims przedsiewzieciu.. Po kryjomu caluje jej stary sfilcowany szaliczek ktory nosila na glowie POD kapeluszem.. Kocham moja babcie
|
#7
|
||||
|
||||
Ja pamiętam tylko jedną babcię, ale też umarła jak miałam 10 lat, nie miałam z nią dużego kontaktu bo mieszkała u mojej cioci i tam zajmowała się dziećmi, ale dość często ją odwiedzałam i ona nas też. Jednak pamiętam dokładnie że z babcią można było powygłupiać się, powariować, miała cierpliwość do swoich wnuków, a miała ich sporo. Zawwsze tryskała humorem, potrafiła śmiać się ze swoich wad i różnych przygód. Niestety nie mam po niej żądnych pamiątek poza fotografiami. Bardzo ją kochałam zawsze gnałam tam z niecierpliwością, a trzeba było spory kawałek iść... ale to nie był problem...
|
#8
|
||||
|
||||
Mam wrazenie,ze współczesne babcie są bardziej eleganckie,zadbane,wysportowane,mają rozmaite hobby i ciekawe zajęcia,szerokie grono znajomych/czasem wirtualnych/,ale zawsze sa ogromem miłości ,czulości i pobłażliwości dla swoich wnuków.
|
#9
|
||||
|
||||
Ja pamiętam obie moje Babcie.Jedna wyksztalcona jak na owe czasy,niedowidząca,ciepła bardzo kochana,mieszkała dość daleko.Widywalam ją rzadko ale bardzo się cieszyłam kiedy ją odwiedzałam albo ona nas.Mówila piękna polszczyzną,opowiadała piękne bajki i na wszystko miała czas.Umarła dawno temu.Wspominam ją bardzo często i brakuje mi jej.Druga moja Babcia mieszkała blisko,często do niej wpasałam po szkole/było po drodze/Byla prosta ,kochaną kobieta,która wyszła za mąż za męża swojej siostry,która umarła i zostawiła dwoje dzieci.Babcia urodziła jeszcze czworo.Bardzo kochala swoje dzieci/wszystkie,te po swojej siostrze też/Uwielbiałam wigilię w jej domu.Nigdy i nigdzie już takich wigilii nie było.Zyła długo,bo 93 lata.Pod koniec swojego życia wszystko zapominała,ale mnie to nie przeszkadzało,kiedy pytała kto ja jestem /naście razy/odpowiadałam/naście razy/.Dwie różne kobiety,ale pamięć o nich ciągle żywa.I tak pewnie zostanie do końca moich dni.
|
#10
|
||||
|
||||
A ja nigdy nie miałam babci, ani dziadka, może dlatego takie dobre uczucia, tkliwość wyzwalaja we mnie starzy ludzie.Umarli przed moim urodzeniem.Taki człowiek jest uboższy o Coś bardzo waznego.Tak mi sie zawsze podobało jak ktoś młody mówił "babuniu" "moja babunia"I tak bardzo zawsze chciałam do kogos tak powiedzieć. Dziś moja wnuczka do mnie tak mówi i to jest piękne.
|
#11
|
||||
|
||||
Malwinko niestety ja podobnie nie znalam swoich dziadków,ani babuń.Moi rodzice osieroceni zostali jako dzieci,to znaczy Babcia, mama mojej mamy zmarla jak miala 5-lat,a zona dziadka, matka mojego ojca, tez jak mial kilka lat.
|
#12
|
||||
|
||||
no to wiesz jak to jest
|
#13
|
||||
|
||||
nasi Dziadkowie i Babcie
Ja pamiętam dwóch Dziadków i jedną Babcię.Dziadek/ze strony Taty-to Witold/był moim przewodnikiem od najmłodszych lat.Był "postawnym"mężczyzną,często chodził ze mną na spacery...Umarł,gdy miałam 12 lat.Teraz jestem już emerytką.Drugiego Dziadka pamiętam "inaczej".Był wciąż chory,w związku z tym Babcia musiała "dżwigać" ciężar spraw gospodarskich...dosłownie...bo mieli gospodarstwo rolne...Babcia/o której napisałam przed chwilą/miała piękne imię:Michalina...dużo w życiu pracowała,niestety pod koniec życia nie miała swoich pieniążków,czyli renty...przez co była chyba niezadowolona...Umarła w wieku 82 lat.Zyla o wiele dłużej,niż Jej Córka/a moja Mama/,bo ta ostatnia umarła na zawał w wieku 63 lat.Brakuje mi Ich wszystkich...
|
#14
|
||||
|
||||
Jedna babcia jeszcze żyje.
Tak się sklada ,że ja pamiętam dziadków z taty strony (Stanisława , który był sołtysem na wsi w Łódzkiem w tamtych czasach... miał 15 morgów ziemi,oraz babcię Marianną ..gospodyni domu wychowującą 8 dzieci w tym dwie córki . z drugiej strony .. Dziadek Ludwik ..zarządca PGR-u już nie żyjący i babcię Mariannę(która jest prababcią mojego wnuka
+..tak się złożyło ,że obie babcie miały to samo imię..babcia ,żona Ludwika jeszcze żyje mając 86 lat w mieszka w Poznaniu, podupadła już na zdrowiu , 2 m-ce temu miała udar mózgu... ze szkodą na oczy,(jaskra-zaćma )(jest to macocha mojej nie żyjącej już mamy , ale bardzo dobra babcia , szanowana przez nas gdyż uważa nas jako swoich wnuków.
__________________
Zosia |
#15
|
||||
|
||||
Jak fajnie opisujecie swoje korzenie-ja niestety nie pamietam i tego mi brakuje.Ogladam ich zdjęcia baaaardzo stare i próbuję sobie wyobrazic ich głos,zapach i sposób w jaki by mnie traktowali gdyby znali.... za to pamiętam bardzo ciekawe ciotki, cioteczki, wujków....ale to napewno nie to samo....
|
#16
|
||||
|
||||
Drzewo Genealogiczne :))
malwino ..ma założone drzewo geneaologiczne moich przodków..
Osoby w drzewie 1429 - Najbliżsi krewni 918 - Spowinowaceni 510 - Przodkowie 18 piękne dawne imiona były"Petronela, Szymon, Wincenty,Franciszka,Marcianna, Klara, Ildefons, Marianna,Michalina,Antoni,Rozalia,Julianna ,Balbina,Bibiana,Roch,Maciej,Walenty(1715r)a dużym zaskoczeniem dla mnie było..gdy poszłam na cmentarz w sandomierskim i tam zobaczyłam nagrobek z moim imieniem i nazwiskiem (ale z 1807 r.)spojrzałam na tatę a on powiedział to nie rodzina to zbieżność imienia i nazwiska .Bo z tamtej miejscowości ..gdzie pochodzili moi dziadkowie i tata ..to co drugie jest takie samo nazwisko ..nie spokrewnione.Dzięki Drzewu odnalazła się rodzina z Australii, Brazylii, Belgii,Niemiec(chociaż żyjący tylko kuzyni i ich rodziny.Więc warto się poświęcić by znaleźć własne korzenie rodzinne (przeważnie dane zostały wyciągane z Ksiąg Kościelnych.Nawet w drzewie jest nazwisko SARKOZY SIOSTRA TATY tak się nazywała MIESZKAJĄCA W BELGII. Nie pozwól , aby Twoje wiadomości zarosły chwastami )
__________________
Zosia |
#17
|
||||
|
||||
Jak Ty to ladnie opisałaś- jak mama żyła to coś mówiła o naszych korzeniach i że ktoś zrobił dzrewo do XVI wieku...ale umarła, ja się nie zainteresowałam i tak jakoś pzreszło...a teraz mi brak.
|
#18
|
||||
|
||||
Wodniczko troszeczkę Cię przebiję w drzewie aktualnie:
osoby w drzewie 2773 najbliżsi krewni 366 spowinowaceni 2406 przodkowie 54 podobnie sięgam 1715 r
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#19
|
||||
|
||||
Ooo to Ty też Tadeusz "siedzisz w drzewie".....
|
#20
|
||||
|
||||
A siedzę jak widzisz i zasób jest dość duży. Udało mi się zarazić wielu spokrewnionych i czasem nie wiem skąd a tu przybywa. Jestem na "moikrewni", dość dobrze bo osoby niepowołane nie mogą wejść tylko zaproszone. Pozdrawiam i życzę rozrośnięcia się drzewa.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Witam Babcie i Dziadków ! | barbara | Jestem babcią, jestem dziadkiem | 326 | 13-03-2016 15:45 |
odpoczynek babcie i wnuki | ligia63 | Jestem babcią, jestem dziadkiem | 10 | 20-04-2013 14:32 |
Nasze zawody | wuere'le | Seniorzy i praca | 120 | 26-03-2010 14:39 |
Niezastapione,ukochane BABCIE. | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 0 | 17-03-2008 13:21 |
Dziadkowie i pasierbowie odziedziczą ustawowo - komentarze | Basia. | Ogólny | 1 | 31-08-2007 23:29 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|