|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Cytat:
Toy_ka rozumiem o czym mowisz.Pozdrawiam |
#22
|
||||
|
||||
Anielko, czy to ty? dawniej mialas sylwetke joginki w awatarze?
__________________
|
#23
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#24
|
||||
|
||||
Broń mnie Boże!
Witam!
Jakie są symptomy depresji i smutku,może ja na to cierpię. Pozdrowienia Edward! |
#25
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#26
|
||||
|
||||
Anielko tym bardziej sciskam
Hutkow muszą występować przez co najmniej dwa tygodnie najmniej dwa z trzech poniższych objawów: obniżenie nastroju, utrata zainteresowań i anhedonia, mniejsza energia lub wytrzymałość na zmęczenie, oraz dwa lub więcej objawów takich jak: trudności w skupieniu uwagi, obniżenie samooceny, odczuwanie winy, czucie się bezwartościowym, pesymistyczne postrzeganie przyszłych wydarzeń, myśli bądź zachowania suicydalne lub zachowania autoagresywne, problemy ze snem, zmniejszenie apetytu.
__________________
|
#27
|
||||
|
||||
Elen49 - nie mogę się z Tobą zgodzić. Nie zawsze jest konieczna wizyta u psychiatry.
Skoro Maria nie ma poczucie bezwględnej konieczności z zewnątrz, leki mogą zaszkodzić. Choć jest szansa, że - Mario - trafisz na psychiatrę, który ma umiejętności terapeutyczne i będzie mógł Cię wesprzeć, bez stosowania leków. O pobycie na oddziale dziennym zdecyduje lekarz. Na oddział kierowane są przeważnie z nerwicami, którzy mogą funkcjonować w domu. Nie spotkasz tam ani ciężkiego stanu depresji, ani psychozy. Prowadzona terapia ułatwi Ci otworzenie się i uwolni od poczucia, że "zwierzasz się" obcemu. Nikt Cię nie ocenia, każdy jest tam by uzyskać pomoc. Sądzę jednak, że warto porozmawiać z psychologiem - co prawda nie ma kontraktu z NFZ i nie otrzymasz od razu leków, a jednak zorietujesz się, czy terapia farmakologiczna jest konieczna. |
#28
|
||||
|
||||
Sadze jednak ze nalezaloby tutaj odroznic zakres kompetencji psychologa od psychoterapeuty.
Psychiatra zas jest od lekow nie innych rodzajow terapii Poza tym, senseco co rozumiesz przez nie ma poczucie bezwględnej konieczności z zewnątrz?
__________________
|
#29
|
||||
|
||||
ojej, mam piec objawow,ktore wypisala Toy
Dziewczyny nie dajmy sie
__________________
Zosia |
#30
|
||||
|
||||
Tyle w temacie:
http://info.zdrowie.gazeta.pl/temat/...Cu+organicznym
http://www.swiat-zdrowia.pl/porady-l...sja-sytuacyjna Ostatnio edytowane przez Siri : 19-02-2014 o 19:02. |
#31
|
||||
|
||||
Toy_ - oczywiście nie każdy psycholog zajmuje się terapią. Są naukowcy, są diagności. Acz - jako psycholog - sądzę, że lepiej jest, gdy psychoterapię uprawia psycholog niż psychiatra.
Terapia jest skuteczna, gdy to ja chcę sobie pomóc. Ani psychiatra, ani psycholog, ani psychoterapeuta nie rozwiążą za nas problemów. Oni są jak drogowskaz, wsparcie, ułatwiacz, ale nie rozwiązanie. Zbyt często nazywamy przygnębienie depresją i zbyt wielu lekarzy zbyt ochoczo przepisuje leki, nawet antydepresanty, które nie dają wcale natychmiastowej poprawy. A co "bezwględnej konieczności" - nie wiem dlaczego rozmowa z psychiatrą czy psychologiem ciągle tak bardzo nas stresuje, czy stygmatyzuje. Być może to wina lekarzy i psychologów. Ale, jesli opór jest duży, a zaufanie małe, to można spróbować popracować ze sobą, np. w jakimś klubie seniora. Ale oczywiście, do psychoterapeuty można pójść jak na przegląd, pogadać, nie zakładając od razu, że wymagamy farmakoterapii. |
#32
|
||||
|
||||
powiem ci czemu stygmatyzuje. wiekszosc pacjentow psychiatrykow kojarzy nam sie z nie panujacym nad agresja sliniacym sie facetem w kaftanie.
a w lepszej wersji z cyklem opowiem ci kawal o wariatach streszczajac - pacjentem psychiatry bywa gosc niepoczytalny, a nikt nie chce byc brany za takiego Zupelnie inaczej brzmi - ide do neurologa....a to pokrewne profesje Podpisano F42.1albo F42.1 (do gory nogami na karcie zle widac)
__________________
|
#33
|
||||
|
||||
Cytat:
Toy_ - ależ te objawy się łączą i plączą - jeśli jesteś przez dłuższy czas w stresie - odczuwasz zmęczenie, przez co masz trudności w koncentracji, czujesz się nieszczęśliwa, a jeśli nie dbasz o dietę - to masz również głębokie ubytki energii i problemy ze snem. Ale nie masz jeszcze depresji. Nie chodzi zatem o pojawienie się objawów, a i o czas ich utrzymania, ważne jest przede wszystkim ich natężenie. Od poczucia bycia nieszczęśliwym i bezwartościowym do anhedonii jest ocean do przebycia. Na wiele z tych stanów ma wpływ to, jak byliśmy wychowywani i jak żyjemy. Zatem nie straszmy Hutkowa, proszę. Z tego, co widzę być może odczuwa samotność, smutek, ale też wie, że chce towarzystwa i aktywnie go poszukuje. Hutkow - jeśli masz ochotę, działaj. Rozmawiaj z ludźmi i przygotuj się na towarzystwo, bo możesz je znaleźć. Każdy z nas miewa okresy, w których czuje się nieszczęśliwy, niespełniony i skrzywdzony przez los, każdy odczuwa lęki, ale to nie znaczy, że każdy ma depresję. |
#34
|
||||
|
||||
Kamień spadł mi z serca dobrze,że nie na nogę bo bym kulał.
Wielkie dzięki za poradę Toy. Edward! |
#35
|
||||
|
||||
Senesco - i dlatego wlasnie nie lubie psychologow.
Napisales cos z czego nic nie wynika. Oczywiscie ze objawy sie łacza, dotycza jednej choroby i jednego czlowieka.....samo zmeczenie mogloby sugerowac anemie, ale anemia raczej nie obnizy samooceny. itd itd poza tym z lękami to juz dałes plame Ile razy miales w zyciu atak lęku?
__________________
|
#36
|
||||
|
||||
Wręcz przeciwnie Toy_ - człowiek to biochemia, zaburzenia w bilansie chemicznym organizmu wywołuje reakcje psychiczne. Bo te to także biochemia, choć wierzę w sferę duchową.
A sprawa jest w gruncie rzeczy prosta - lęk różni się od strachu realnością przedmiotu, którego się obawiamy. Smutni jesteśmy z jakiegoś powodu, kiedy zmieniają się okoliczności, zmieniają się nasze emocje. Potrafimy dostrzec "słońce" pomimo smutku. W depresji stan emocjonalny nie poprawia się, a wręcz pogarsza bez względu na okoliczności, a nawet wbrew nim. Możemy czuć się nieszczęśliwi, przygnębieni, nie mieć apetytu, źle spać, tracić poczucie wartości nawet przez miesiąc, a nie mieć depresji. Bo farmakoterapia nie zmieni okoliczności, w których żyjemy, nie zmieni realiów. Farmakoterapia to laska, na której się wspieramy. |
#37
|
||||
|
||||
proszę cię, doczytaj o atakach lęku.
nie wiem co ty postrzegasz jako depresję? po fakcie, jak sobie ktos zycie odbierze? mi facetka zaznaczyla piec z tych objawow i dala venlę a dodatkowo benzo.... A wczesniej internista, laryngolog i neurolog nie mogli dojsc przyczyn bolow glowy
__________________
|
#38
|
||||
|
||||
Cytat:
Jednak kiedy musimy opanować ataki lęku,trzeba się wyciszyć i po to przez jakiś czas bierzemy leki.Oczywiście,ze psychiatrzy idą po najmniejszej lini oporu i załatwiaja sparwę,dając leki.Nie każdy jedank jest na tyle silny,że leki bierze krótko i stara się wyjśc z depresji,stanów lękowych czy nerwicy.Po to własnie powinny być spotkania z psychologami,terapeutami ,zeby ukierunkować.A reszta to tylko trudna i żmudna praca nad swoja osobowiścią.Każdy jest dla siebie najlepszym lekarzem,ale wskazówki są bardzo potrzebne i wczesniejsze wyciszenie.Nie zawsze da się to zrobić w warunkach domowych,gdzie najczęściej leży przyczyna choroby/czasami też związana z pracą zawodową/ i dlatego oddziały dziennego pobytu są ratunkiem. |
#39
|
||||
|
||||
Anielko, Toy_ - pośród lekarzy, jak pośród psychologów są mistrzowie i czeladnicy, fachowcy i partacze. Zresztą, jak można pomóc, jeśli poświęca się pacjentowi 15 minut. Kiedyś usłyszałem, że neurolog "odbył" wizytę pacjentki nie podnosząc głowy znad dokumentacji.
Każdy rozwiązuje problem w obrębie swojej specjalizacji. Geriatrów - holistycznie leczących w perspektywie procesu starzenia jest tyle, co kot napłakał. Czasami widzę, że ludzie mają leki, które z pewnością im nie pomagają, ale się do nich przyzwyczaili i są od nich uzależnieni. Osoba starsza, nie pracująca, potrzebuje mniej snu, ma inny rytm dobowy, a otrzymuje lek przeciwlękowy jako nasenny. Ale oczywiście - jak przy bólu, tak przy napadowych, silnych lękach, paraliżujących i duszących - farmakoterapia jest wręcz niezbędna. Ale kiedy czujemy przygnębienie, smutek, nawet lęk - spróbuj najpierw wyłączyć telewizor na godzinę przed snem, mocno przewietrzyć pokój, w którym śpisz, pozostawić tylko małe, przyjazne światło, i posłuchać taśmy pani Ewy Woydyłło. Pozwól sobie na relaks, wycisz się, a jesli dasz radę - obserwuj swój lęk. Wyobraź sobie, że to obiekt, który się od ciebie oddala. Lęk często jest jak ból zęba - ból narasta nocą i gdy się na nim skupiamy. Smutek często rozniecamy jak ogień, jak płomień świecy - wpatrujemy się weń i zatracamy w nim. Kiedy myśli gonią są jak las, wielka zielona ściana. Spróbujmy w niej dostrzec drzewo, a na nim pojedynczy liść. Kiedy coś nas przeraża, jesteśmy jak dziecko w ogromnym lesie - widzimy liść pod mikroskopem - spróbujmy zobaczyć las wokół siebie. |
#40
|
||||
|
||||
opis ataku lęku wg toy
Opasujacy ucisk w klatce piersiowej Uczucie niemoznosci nabrania powietrza, duszenia sie Silny lęk, uczucie umierania Od psychiatry dostalam propranolol 40mg doraznie Wczesniej terapeutka cos chrzanila o relaksie i swiezym powietzru
__________________
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
depresja seniora | ewa-gawa | Choroby, badania, terapie | 133 | 09-03-2023 07:05 |
Depresja - komentarze | siekierka | Ogólny | 99 | 16-08-2012 20:12 |
depresja | malgos651 | Choroby, badania, terapie | 169 | 17-02-2011 18:45 |
Depresja, a styl życia - komentarze | Ircia | Ogólny | 17 | 11-08-2010 17:26 |
Smutek supermarketów. | VETUS | Polityka - wątki archiwalne | 27 | 15-10-2008 14:07 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|