|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#161
|
||||
|
||||
Fot.Krzysztof Panas Gile Jerzy Harasymowicz Na lasu szklanej pile płoną gile w zadymce, niby kolorowe kule na świątecznej choince. Wiatr porusza gałęzie jodeł, co są jak odwrócone w dół niebieskie wachlarze. Skaczą w kubrakach gile jak weseli malarze. Lecz naraz zrywają się gdzieś, rozpuszczają się ich czerwone wstęgi na wszystkie strony świata i jest pusto, i śnieg pada jak miliony zlatujących gołębi. I tylko zajączek jakiś zajączkowi się odgraża za to, że wąsy podkręca łapami obiema, co jako zły obyczaj Rada Zajęcza zganiła. Pozdrawiam miłośników poezji
__________________
__________ |
#162
|
|||
|
|||
Wiatr
Nie dogonisz wiatru, nie dogonisz
niewidzialnej siły nie zatrzymasz pęd i choć ciepłym tchnieniem muska skronie czujesz bliskość i odgłosu toń. Nie wyciągaj dłoni w dal nieznaną, westchnień nie zagłuszy wiatru szum. Szepty i muśnięcia złudą mamią grając dla tęsknoty dźwiękiem strun. Nie wywieje z serca cierń rozpaczy poprzez ciepły podmuch susząc łzy gdyż w przelocie pędząc nie zobaczy, że w twych piersiach nosisz również sny. Gdy samotność nocą spać nie daje, on zazwyczaj tańczy pośród drzew. Tobie się z rozpaczy serce kraje słysząc wśród gałęzi jego śpiew. Nie osiedlą lotów samowolnych słońca blask czy nawet tęskny wzrok. Wiatr zazwyczaj pragnie być swawolny zwłaszcza gdy nastanie nocy mrok. Kp. |
#163
|
||||
|
||||
Kobieta mówi o swoim życiu - Anna Świrszczyńska Wiatr mnie pędzi po drogach, wiatr, bóstwo odmiany o dmuchających policzkach. Kocham ten wiatr, cieszę się odmianom. Chodzę po świecie we dwoje albo sama i miłe są jednakowo tęsknota i śmierć tęsknoty, która nazywa się spełnienie. Czegoś jest we mnie za dużo. Przelewam się przez brzegi jak drożdże. Drożdże mają swój własny rodzaj szczęścia. Idę, ciągle idę, czasem przyłącza się do mnie mężczyzna. Idziemy razem, on mówi, że to do śmierci, potem gubi się o zmroku jak rzecz nieważna. Idę sama, potem znów na zakręcie zjawia się nowy towarzysz. Idę, ciągle idę, wiatr pędzi po drogach. Na moich drogach zawsze wieje wiatr. Stanisławie, jak zwykle piękny Twój wiersz miłego sobotniego wieczoru, pozdrawiam serdecznie
__________________
__________ |
#164
|
||||
|
||||
Ty silna noc Ty silna noc. Do ciebie nie dosięga ni płomień ust, ni chmur przejrzystych cień. Słyszę twój głos po ciemnych snu okręgach i świecisz tak, jakby nadchodził dzień. Ty jesteś noc. W miłości leżąc z tobą odgadłem los i bojów przyszłych zło. Ominie plebs, a sława przejdzie obok i pryśnie muzyka jak butem tknięte szkło. Wrogowie mocni są, a ziemia nazbyt wąska i ty, kochana, jesteś wierna jej. U ziemskich wód czarnego bzu gałązka, wiatrem przygnana z niewiadomych kniej. Ogromna mądrość, dobroć niekobieca jest w twoich kruchych rękach, o Śmiertelna. I blask poznania na czole prześwieca: stulony księżyc, nierozwita pełnia. Wilno, 1934 Czesław Miłosz Pogody... |
#165
|
|||
|
|||
Wieczór
Skrzydlate myśli pełne uroków
przybyły do mnie wieczorną porą i mój wewnętrzny, dziwny niepokój gdzieś w ciemnej głębi wreszcie utonął. Bo dobre myśli jak szczęścia chwile przynoszą spokój, kojąc tęsknoty. Kiedy więc życie jest zbyt zawiłe, mogę zapomnieć życiowe sploty. Czy to labirynt gwiezdnych klejnotów na który patrzę przez moje okno, czy sierp księżyca świecący w mroku sprawił, że znowu mam myśl pogodną. Bezwietrzna cisza i srebrne niebo, gdy i szemrzące usnęły drzewa, zjawił się pejzaż z gwiezdną scenerią którego właśnie dziś mi potrzeba. Niby po burzy, tak wyciszony, pod baldachimem ciemni kosmosu będę miał wreszcie sen upragniony bez zbędnych żądań od swego losu. Kp. Dorotko, Bachorku,dziękuję za wspaniałe wiersze. Ile ja musiałbym się naszukać, żeby znaleźć takie perełki?! |
#166
|
||||
|
||||
Agnieszka M. Dolata - Wierzby Szumy, zlepy, ciągi 92 - Miron Białoszewski Przestrzeń... ćmawość... człowieka to zaraz przygnębia, a Boga nie. Dobrze być Bogiem. Nie boi się przestrzeni, czasu ani wypadków. Materia jest ciągiem katastrof, bo to wynika z jej kitoszenia się. Przez kitoszenie zalęga się niechcący życie. No, te różne chwile. Te marne trwania, trwanka. A Bóg nie. Spokój... Skupienie. Miłego dnia życzę Wszystkim
__________________
__________ |
#167
|
||||
|
||||
Nieczystość Jedno długie spojrzenie, ach! ileż potrafi Rzucone w moją stronę prawie nieostrożnie. Ach! jakąż jest rozkoszą oglądać bezbożnie To wszystko, czego nie ma na fotografii. Wszystkie dnia mego sprawy są tylko marzenia, Które noc rozprasza, sen z myśli wypłoszy; Bo cóż da rozkosz wargom, gdy pragną rozkoszy. Cóż może olśnić oczy, gdy pragną olśnienia. Noc z tobą — to jest jedno, co jak haszysz działa, Tylko jedno, w co można wierzyć bezprzytomnie. I nie wiem, czy jest miłość oprócz twego ciała, I wiem, że mnie nie kochasz, że zapomnisz o mnie. Jan Lechoń DOBREGO TYGONIA... https://www.youtube.com/watch?v=E6rc...el=AgoraMuzyka |
#168
|
|||
|
|||
Gdy
Gdy
gdy złe przeżycia kropką naznaczę i w chaos myśli marzenia włożę, usunę wówczas wszelkie rozpacze które jak chwasty wyrosły w zborze... Niech w lazurowym słońca zachodzie, który zakończa dzień co przeminął, po dniu złych zdarzeń i niepowodzeń, myśli kwiatami mi się rozwiną. Szczebiotem ptaków i wiatru szumem utkam melodię kojącą duszę, w myślach nastroję najczulszą strunę i dźwiękiem harfy wnętrze poruszę. \W zamkniętych oczach może odtworzę kraina która jawi się nocą, a myśl osiągnie niebios przestworza i ujrzę pejzaż nieznany dotąd. Tak utworzony obraz fantazji w barwach tęczowych i pośród wspomnień pozwoli dla mnie wieczór przemarzyć, uwolnić serce ze złych obciążeń. Kp. |
#169
|
||||
|
||||
Andrzej Poniedzielski
Pokolenie zza firanki na tę naszą żółtą łódź podwodną na tę waszą jedną taką, co to kiedyś wiła wianki patrzy teraz uśmiechnięte potencjalnie wniebowzięte patrzy na nas pokolenie zza firanki jest ćwierć biedy, gdy im przyjdzie wytłumaczyć gdzie jest lewa ręka, prawa noga jest pół biedy, kiedy chodzi tylko o to że najlepiej jest w ogóle nie chorować ale kiedyś doświadczymy biedy całej gdy nam przyjdzie wytłumaczyć gdzie czarne jest, a gdzie jest białe kim ty będziesz - polepszysz, czy pogorszysz sobą ten świat kimś zostaniesz, czy za kimś w tyle sto lat co ci będzie w duszy grało czarną kawę, czy kakao pijał będziesz na śniadanie dom miał będziesz, czy mieszkanie czy przeważy wszystko to co ci w genach przekazałem czy to drugiej będziesz kapitanem na te nasze sny zaklęte w mak czerwony i na wasze już mosiężne często klamki patrzy jeszcze uśmiechnięte jeszcze nawet wniebowzięte patrzy na nas pokolenie zza firanki Pozdrawiam wszystkich z sympatią
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
#170
|
||||
|
||||
Wzbieram i szumię Wzbieram i szumię nocami w przestworze. Parną tęsknotę za lotem, za dalą Rozsadzam brzegi i gorącą falą Ziemię zalewam, jak morze, jak morze. Lecę po kraniec widnokręgu siny, Światy ogarniam i w pędzie radosny Jestem, jak wylew napęczniałej wiosny, Którą wyśniły gdzieś w głębiach delfiny. A po odpływie dziewczęta w szeregu Idą się kąpać i kiedy na piaskach Suszą i grzeją się w słonecznych blaskach Układam muszle szemrzące na brzegu. Kazimierz Wierzyński Witam Lulkę i wszystkich pozdrawiam... |
#171
|
||||
|
||||
*** Dobry Sen *** https://www.youtube.com/watch?v=EhllqEkN_zc Ładnie u ciebie Tyle książek Ty sam to wszystko czytasz? Jest to, co lubię "Mały książę" O! Jaka ładna płyta Leż, leż spokojnie Jutro wstaniesz Drobiazg Trzydzieści siedem dwa Zaraz opowiem Ci, kochanie Skąd przyszłam I kim jestem ja Ja jestem dobrym snem Życia mam tylko godzinę Będziesz pamiętał mnie Gdy minę Ja jestem dobrym snem W którym jest wszystko tak piękne Kochanie nie budź się Bo zniknę Tyle tu dymu Pokój tonie Otworzę zaraz okno A te koszule Na balkonie Na amen ci zamokną Leż, leż spokojnie Jutro wstaniesz Grypa Podgorączkowy dreszcz Mój czas się kończy Nie zostanę Nie mogę A dlaczego wiesz Ja jestem dobrym snem... Ja jestem dobrym snem Zasmucę cię i porzucę Dobranoc - tylko gdzie Schowałeś klucze? Jonasz Kofta Stanisławie, Lulko, Bachorku, dziękuję za cudne wiersze Dobranoc, snów pięknych, jak muzyka
__________________
__________ |
#172
|
|||
|
|||
Jesienna Nostalgia
Za późno na żal za rozkwitem
ogrodów, co zgasły po mrozie. Choć słońce ogrzało ze świtem, ożywić je przecież nie może. Nie wskrzesisz brzęczenia świerszczyka, co zasnął pod białą pościelą, ucichła wieczorna muzyka i szron go otulił już bielą. Lecz złocą się dęby i brzozy zielono-brązowym odcieniem i dywan się liści rozłożył pod mokrym drzew rozgałęzieniem. A ja idąc wśród drzew szpaleru gdzie w górze blask nieba się mieni wplątany w błyszczące kolory, podziwiam odmienność w jesieni. Myśl jednak mi wciąż przypomina, że wiatr wkrótce liście pozmiata, że wkrótce nadejdzie już zima. I wtedy tak szkodami lata. Choć cieszą purpury na drzewach którymi się jesień już złoci, to patrzę bezwiednie do nieba, czy jeszcze skowronek świergocze? Kp. Wkrótce zima. Dziękuję Dorotko, za ,,Dobry Sen"-ładny. Znów na tej stronie znalazłem wiele piękności do przeczytania. Bardzo dziękuję! |
#173
|
||||
|
||||
Fot.Pierre Pellegrini Człowiek i pies Mężczyzna z psem codziennie o świcie w miejskim parku on w średnim wieku z bagażem doświadczeń pies nie wiadomo obaj tak samo samotni choć każdy na swój sposób Wieczorem znów razem wokół domu za psią potrzebą fizjologiczną i męską nie wiadomo czy bardziej psią czy ludzką codziennie od świtu do zmierzchu na tej samej smyczy samotności Ryszard Mierzejewski Serdeczności dla Wszystkich Bachorku
__________________
__________ |
#174
|
||||
|
||||
. . . . .
Dzisiaj pierwszy dzień ostatniego miesiąca roku Grudzień przyszedł ponury smutny ,powiadają: jaki pierwszy drugi trzeci/dzien/ tak do piętnastego zleci. Mam nadzieje że się nie spełni i słońce zaświeci. Dzisiaj wiersz nie grudniowy ale pamięci Borii psiego przyjaciela naszego Bachorka .. .. . . . |
#175
|
||||
|
||||
To, co nadaje sens? Szczerość serca, uścisk dłoni? warto usiąść, choć czas goni, łyk herbaty? gestów kilka? po dniu ciężkim krótka chwilka? Kiedy natłok spraw przeraża przyjaźń nasza ? to oaza i pociecha, gdy w podróży życia drogą ? los nas znuży? Przyjaźń jest jak dobre wino: wzmacnia się, gdy lata płyną? Bo Przyjaciół oczy właśnie niosą ciepło, co nie gaśnie, dobrą dzielą się nadzieją nawet gdy złe wichry wieją? Przyjaźń wieczna jest jak trawa, to sól życia, dni przyprawa? więc tę chwilę zapamiętam, bo niezwykła jest i święta? - Marcin Urban To do Was wszystkich...poeta napisał a ja tak czuję. Dziękuję |
#176
|
||||
|
||||
Fot. Klaus Priebe Słoneczna harfa świtu Dobrze jest ustom smaku dostarczyć, a myślom podać słoneczną harfę - wtedy na pewno nadziei starczy, bo bez nadziei - cóż życie warte? I wtedy w radość czułość się wplącze, łagodność wprzędzie ziarenka chwili i zza chmur ciemnych znów wyjrzy słońce, by słodki kielich uczuć wychylić. Cicho podejdziesz z poranną kawą i pyłem świtu rytm dnia osłodzisz. I tak pomiesza mi się sen z jawą, z czego kolejny wiersz znów się zrodzi. Leszek Waszczyński Pozdrawiam dość wietrznym, piątkowym popołudniem, i chłodnym, "aż" -5 st.
__________________
__________ |
#177
|
||||
|
||||
Sypie śnieg... - Agnieszka Osiecka Sypie śnieg jakby biegł na spotkanie małych kół białych kół prędki taniec senny tak smutny tak jak rozstanie… Od czasu do czasu jest zima, raz na rok, albo i dwa, nie narzekajmy na klimat i bierzmy, co los nam da. https://www.youtube.com/watch?v=ICpo...rogramator1964 Pozdrawiam przedzimowo
__________________
__________ |
#178
|
||||
|
||||
Dlaczego pada śnieg? Raz w niebie dwaj święci przy grze w domino powiedzieli sobie: ach, ty taki synu. Co gdy usłyszał Archanioł Michał, to zaraz wsiadł na bicykl, kłuł go ostrogą, ciężko wzdychał. I przyjechał Michał, i tych świętych zabrał do mieszka, choć się za nimi wstawiała ich siostra Agnieszka. No i tak, święci bez pasków, bez sznurówek, w błękitnych kalesonach, wśród więziennych dachówek, święci się nudzą, siedzą we dwóch i wyrywają sobie święci z brody siwy puch jak najęci. Jerzy Harasymowicz Pozdrawiam i życzę białej zimy... |
#179
|
||||
|
||||
Pascal Ignelzi Beata Obertyńska Grudzień Pierwszy śnieg, który jednak zaraz prawie taje, i torba pachnąca świętym Mikołajem. Znowu śnieg i matowy poblask na suficie. Piec, w którym się pali wieczór i o świcie... Do szyb przymarzły płasko zimy sen liściaty, niebieska pustka ulic, mroźny wiatr, roraty, organista z opłatkiem, snop w kącie, a potem kolędy wonne mirrą, żywicą i złotem; rojem wąskim płomyków drzewko się dojarza... Sylwester... i ostatnia kartka kalendarza... Serdecznie pozdrawiam, udanej niedzieli życzę na spacerkach
__________________
__________ |
#180
|
||||
|
||||
Kazimierz Przerwa Tetmajer - Melodia mgieł nocnych [Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym] Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, Lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie… Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca, Co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca, I wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze, I limb szumy powiewne i w smrekowym szept borze, Pijmy kwiatów woń rzeźwą, co na zboczach gór kwitną, Dźwięczne, barwne i wonne, w głąb wzlatujmy błękitną. Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, Lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie… Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona, Lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona, Puchem z mlecza się bawmy i ćmy błoną przezroczą, I sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą, Nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci, Jak my same, i w nikłe oplatajmy go sieci, Z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące, Gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce, A wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie, Nim je zerwie i w pląsy znów pogoni nas skocznie… Spokojnego wieczoru... |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Cztery Pory Roku*** JESIEŃ *** | tar-ninka | Różności | 217 | 21-12-2020 19:11 |
Cztery Pory Roku ***JESIEŃ *** | tar-ninka | Różności | 179 | 20-12-2019 20:16 |
. . . . Cztery Pory Roku * * *JESIEŃ * * * | tar-ninka | Różności | 75 | 22-12-2014 08:41 |
. . . Cztery Pory Roku ***JESIEŃ *** | tar-ninka | Różności | 130 | 07-12-2012 19:57 |
. . . .Cztery Pory Roku...Jesień.... | tar-ninka | Różności - wątki archiwalne | 256 | 21-12-2008 09:25 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|