Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Arti]

Witajcie już jestem po szychcie babciowania..nic nie jest lepiej wnuczce. Prawie cały dzień przespała.
Trochę biszkoptów i sucharek zjadła i raz wymiotowała.
Jutro też ją mam mieć pod opieką.

[wiesia.]

Napisał Setunia

Dla odstresowania kupiłam sobie w drodze powrotnej
fajny sweterek .

Setuniu
to chociaz jedna przyjemność.
Chciałam zapytać,
czy Ty masz wyznaczony czas przeprowadzki?

Aniu
wnuczka biedulka.
Co stwierdził lekarz?

[Krycha.]

Weroniko, tez tak robię, nowy ciuszek pozwala zapomnieć o rozczarowaniach!!

Aniu, dziecko się odwodni jak tak będzie pościć, no i te wymioty!!
Właściwie to co małej jest???

[Arti]

Napisał Krycha.

Aniu, dziecko się odwodni jak tak będzie pościć, no i te wymioty!!
Właściwie to co małej jest???

Podobno jelitówka wirusówka.. nie ma temperatury.

[Setunia]

Wiesiu, nie mam wyznaczonego terminu przeprowadzki, sama sobie wyznaczyłam termin do końca lata.
Z dzisiejszej wędrówki wyniknął jeden plus ( dodatni, bo przecież są też plusy ujemnie, jak twierdził pewien noblista ), mianowicie wiem, jakie są ceny rynkowe m2 na moim osiedlu. Mam nadzieję, że potencjalny nabywca nie dostanie zawału, jak mu rzucę cenę .
A jeśli by dostał, to będę musiała znaleźć innego, wtedy wszystko sie pewnie przeciągnie w czasie .
Najwyżej kupię sobie na zimę nowy dres polarowy i ciepłe bambosze . Acha, i lepszą łopatę do odgarniania śniegu .

[wiesia.]

Napisał Setunia

mianowicie wiem, jakie są ceny rynkowe m2 na moim osiedlu.

Weroniko
mieszkanie jest tyle warte za ile znajdziesz kupców.
Znam ten problem od podszewki.
Moja siostra miała dom, ogród i warsztat wycenione na 1 300 000,
a sprzedała z umeblowaniem za 670 tysięcy.
Nie było chętnych.
Dzisiaj szczęśliwie mieszka w szeregowcu koło swoich dzieci.

[Krycha.]

Aniu, w necie sporo piszą o leczeniu dzieci z tej grypy.
Jak wyżej napisałam , trzeba zapobiec odwodnieniu, to najważniejsze.

Weroniko, wytrzymałaś tyle lat , to i dalej sobie poradzisz!!
Najważniejsze mieć kasę w zasięgu ręki!!!

[maluna]

Basiu, byliśmy z Luną u weta i to kardiologa
Powiedziała, że można już odstawić tabletki, ale ona
bez nich znacznie gorzej się poczuła, więc pikny
kupił te same tabletki i jej podaje, myślę, że jako
farmaceuta krzywdy jej nie zrobi
Do apteki przychodzą ludzie z receptami od weterynarzy
i oni ciągle zapisują to samo
Weroniko, fajny ciuch zawsze poprawia humor
Ze sprzedażą nie ma co się spieszyć, bo
"co nagle to po diable"
jak mówi indiańskie przysłowie
Jak kupowaliśmy mieszkanie w Poznaniu, to oglądaliśmy
ich dużo i co jedno to gorsze, aż trafiliśmy na idealne
dla nas, ale potem okazało się, że studenci wynajmują
nad nami i było, jak w "Lalce "

[sandra.]

Oj Wiesia ma świntą rację, jak sprzedawałam działkę rekreacyjną to specjalista wycenił ją na dużo więcej niż dostałam , ale chciałam sprzedać i nie żałuje, teraz inni o nia dbaja a ja się cieszę że poszła w dobre rece. Za tyle Weroniko się sprzedaje ile daje najlepszy kupiec a staraj się abyś na zimę miała cieplutkie i wygodne mieszkanko.

Małgosiu to ok, a ja zrozumiałam że mąż daje jej leki na serce według własnego uznania a zapomniałam że mąż jest farmaceutą i daje leki które również wet przepisał. No to zyczę Lunie dużo zdrowia i energii.

[wiesia.]

Basiu, Weroniko
takie są prawa rynku.

[sandra.]

Wiem Wiesiu że popyt = się podaż hi, hi to nawet nie zmieniło się od czasów komuny i zawsze tak będzie.

[Setunia]

Eh, dziewczyny, sprawa jest złożona bardziej niż scyzoryk.
Jeśli chciałabym tu pozostać, musze spłacic spadkobierców.
Na razie nikt terminu nie wyznaczył, ale jeśli uzyskają orzeczenie sądu w tej sprawie - sąd wyznaczy termin ich spłaty i nie będzie zmiłuj.
A co do mnie to pisałam juz przecież, chodzi o koszty utrzymania tej landary , nie tylko w wymiarze kasowym.
Pewnie, że nawet podpierając się nosem mogę zamiatac, odśnieżać, przesuwac smietniki, szukać kogoś kto wejdzie na dach i oczysci rynny itd. itp. Tylko PO CO ?
Trochę spokoju chciałabym na ostatnie lata życia.

[wiesia.]

Napisał Setunia

Trochę spokoju chciałabym na ostatnie lata życia.

Weroniko
do 100 zostało dużo, ale masz rację komfort,
spokój jest najważniejszy przynajmniej dla mnie.

[Setunia]

[i][size="3"]

Napisał wiesia.

Weroniko
do 100 zostało dużo..

Toteż trza oszczędzać siły, nie ?

[szuanka]

Napisał Setunia

Toteż trza oszczędzać siły, nie ?

oj trza, trza.
to ja rzucam działeczkę w ch......ę i fruwam.

[sandra.]

Setunia, faktycznie sprawa jest skomplikowana ale Twoje zdrowie i wygoda na resztę życia powinna Cię zdopingować za przeprowadzeniem sprawy do końca. Dobrze że jeszcze masz siłę do tych robót ale nigdy nie wiadomo jak długo będziesz mogła tak się męczyć. Trzymam kciuki żebyś dobrze wybrała dla siebie.

[Setunia]

Zmęczył mnie dzisiejszy dzień, nawet w papierach niewiele
pogmerałam .
Odmeldowuję się , do jutra

[sandra.]

Szuanko, trzeba liczyć siły na zamiary, ja się cieszę ze sprzedałam działkę bo nie dałabym rady, to się mówi tylko że działka rekreacyjna ale natyrać się trzeba a rekreacji zażywają tylko goście i zazdroszczą działki pięknej i warunków a nie wyobrażają sobie ile to pracy i zdrowia poszło.

[wiesia.]

Basiu
co do działki masz rację.
Dobrze, ze poszliśmy po rozum do głowy
i nie ma żadnych upraw polnych.

Weroniko
odpoczywaj, bo siły nadwyrężyłaś szukaniem mieszkania,
a potem hihihihi sweterka.

Aniu
masz zdrowie do tej swojej działeczki.

[szuanka]

widzisz, sęk w tym że ogródków działkowych sporo leży odłogiem i nikt nie chce a ja mam murowaną altankę, prąd, woda i cala reszta i tak po prostu zdjąć kłódkę i powiedzieć ja rezygnuję... jakoś nie mogę a siły też już mało.