|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry!
Jestem już po dwóch kawach, a teraz chętnie poczęstuję się krakersowymi kanapkami. Lubię wszelkie pasty i twarożki, oliwki, rzodkiewkę i zieleninę... pychota! Dzięki Irenko Niedziela słoneczna, na razie rozkręcam powoli dzień, wyjdę koło południa, a tymczasem pozdrawiam tych są już obudzeni i tych co wpadną tutaj na te kanapeczki. Miłego dnia! |
|
||||
Dzień dobry , Januszku , Irenko i Beatko .
Coś dzisiaj zagadkowe poczęstunki widzę. To chyba nie są ciasteczka! Podobają mi się tak pięknie wypieczone bułeczki. Właśnie takie lubię i jak są, kupuję. Kanapki od Irenki są na krakersach, jakoś nie próbowałam takich robić. Wyglądają apetycznie. Smalec do smażenia kupuję w sklepie mięsnym, nie zastanawiałam się jak go robią. https://www.ekologia.pl/styl-zycia/z...lcu,25358.html Do chleba jednak wolę taki ze skwarkami , który sama wytapiam według własnego przepisu. Przesyłam słoneczne , niedzielne pozdrowienia, miłego dnia!
__________________
|
|
||||
Cześć Beciu i Krysiu!,ja właśnie robię sobie drugą kawę.Do 3-ciej
w nocy czytałam książkę,od której nie sposób się było oderwać...a teraz oczęta mi się zamykają... Z niecierpliwością czekam na zamówiony trzeci tom... Krysiu,kanapek na krakersach też nie próbowałam,to jeszcze przede mną, lubię czasem powymyślać Będę czytać książki tej pisarki,podoba mi się styl pisania,wielowątkowość,dynamiczna akcja... |
|
||||
Witam wszystkich w słoneczną niedzielę.
Ja też wolę smalec taki ze skwarkami, solą, pieprzem i startym jabłkiem, do tego plasterek kiszonego ogórka, Jest pachnący i apetyczny. Tym razem kupiłam gotowy w słoiczku, jest taki sobie w smaku ale aromatu żadnego. Krakersowe kanapeczki też lubię ale na słono. Janusz postarałeś się, chwała Ci za to. Irenko a możesz zdradzić tematykę tej książki? Wiem że lubisz książki o tematyce medycznej, ja nie, być może trafiłam na zbyt drastyczne i potem na długo utkwiły mi w pamięci. Jestem w rozterce i zła bo wychodzi na to że muszę tu pozostać jeszcze miesiąc a tak chciałam już do domu. Pozdrawiam wszystkich obecnych i tych co jeszcze odpoczywają.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Krysiu, ja również sama robię smalec ze skwarkami,
cebulką i jabłkiem (jak w tym przepisie z linkiem). Irenko, nie buszuj po nocach z czytaniem, szkoda oczu... a najzdrowszy sen jest przed północą. Teraz zdrzemnij się troszkę, bo do wieczora padniesz jak pies Pluto. Wiesiu, pisarka nazywa się Joanna Jax i pochodzi z Olsztyna. Irenka czyta swoją krajankę. https://lubimyczytac.pl/autor/101446/joanna-jax |
|
||||
Cytat:
Joanna Jax...bardzo dobrze pisze,napisała już wiele książek... "Joanna Jax (właśc. Joanna Jakubczak) – urodziła się (26 listopada 1969) i mieszka w Olsztynie. Absolwentka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Oprócz pisania powieści maluje na szkle unikatową techniką warstwową, pasjonuje się literaturą biograficzną i grafiką. Zajmuje się również copywritingiem i jest wolontariuszką w Fundacji dla Rodaka wspierającej Polaków w Kazachstanie" |
|
||||
Cytat:
zsyłanych na Syberię i do Kazachstanu,poszukiwania swoich bliskich,powroty do kraju...łzy mi kapały na strony... |
|
||||
Witam seniorki
Fajna pogoda, słonko świeci fajnie, tylko zimno za oknem jest + 2 na razie.
Jesteście po śniadaniu, to szykujecie lada chwila na obiad. A że Niedziela to obiad powinien być obfity z pierwszym i drugim daniem. ja jestem tego zdania. co wy na to jak na lato? Seniorki. To życzę Wam smacznego dobrego obiadu.( Guteapetit) Pozdrawiam was z pod Gliwic + 4 km
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Witam kochani.
Irenko ja tez płakałm czytaja te ksiązke mimo, że te historie znałam z opowiadania męża. Miał 6 lat jak wywiezli ich na Syberię, matka wpadła do przerębla jak przechodziła przez rzekę i dostała zapalenia płuc co było wyrokiem śmierci bo lekarzy nie było. Najbliższy szpital to 400 km. Potem kalectwo ojca. Potem ruszyli do Kazachstanu gdy zelżała tyrania i była amnestia. Brat starszy dostał sie do wojska polskiego formowanego na tych terenach i właściwie dzieki niemu reszta rodziny wydostała sie z niewoli i mogli w 1946 roku wrócic do kraju ale niestety juz nie na swoje ziemie bo tam juz był Związek Radziecki tylko na zachod Polski. Mąż opisywał jak zakwaterrowano ich rodzinę do ziemianki gdzie juz mieszkało kilkoro ludzi, nigdy jednak nie słyszeli od tych ludzi że sa ciężarem. Dobrze, że nigdy nie zrzekli sie obywatelstwa polskiego bo wtedy nie mogliby juz wyjechac. Kazachstan mąz wspominał juz lepiej inne temperatury juz byli wolni tylko do domu daleko. Podobna tematyka to" Syberiada Polska" oraz "Czas kukułczych gniazd "- Zbigniewa Domino. Tez bardzo fajna ksiązka Kristin Hannah "Wielka samotność" ale to inna tematyka U mnie ładna pogoda, jestem po sniadanku i mam wolne. cos tam upitraszę i bedzie ok. Janusz u mnie w domu kiedyś mama robiła gołąbki ale farsz był tylko mięśo i wtedy jadłysmy to z ziemniaczkami i sosem, pychota. Miłej niedzieli. |
|
||||
Witam
O, szybka jesteś Irenka , jak obiad lada chwila stanie na stole.
U nas się piecze kitka z kurczaka we własnym sosie, ziemniaki do tego , kapusta surówka . a pierwsze danie rosół z nudlami. Do obiadu kompot i lampka wina winogronowego. Smacznego obiadu.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Cytat:
Teraz nie da rady,dwie kawy robią rwetes w głowie,hihihi... |
|
||||
Dzień dobry!
Cześć Kochani!
Lubię tłok na wątku, ale sama rano nie mam weny do pisania, no i tematów brak. Byliśmy na targowisku i kupiłam fajną bluzę, albo bluzo-koszulę z flaneli w kratę podbitą barankiem dla męża, bo mu stale zimno. Jest na zamek błyskawiczny i ma ładne kolorki. Widzę, że jest zadowolony, a sobie tylko rajstopy, bo nic ciekawego nie widziałam. Dostałam też pyszne jabłka w umiarkowanej cenie. Lubię, jak piszecie o książkach, chociaż obecnie, unikam takich, nad którymi się płacze... Na obiad mam udziec z indyka, ziemniaczki i buraczki, a na deser kompot czereśniowy. Irenko, jakie to danie, kawałek kurczaka z sałatą? Ja bym umarła z głodu, albo najpierw zjadła ten krupnik Wracam do kanapek na krakersach, raczej nie przepadam, ale bardzo dobra jest napoleonka, tylko trzeba zrobić odpowiedni krem, najlepiej kupić gotowy w torebce i trzymać się przepisu. Miłej niedzieli, idę do garnków.. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|