Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Wiesiu słuchaj Gosi, ona dobrze Ci radzi i nie przeżywaj. Wiem, wiem, najlepiej się radzi komuś.....

[Pamira]

Irenko piękny bez, ale czy wiecie, że to jest świetny specyfik na różne dolegliwości,
stosowany wewnętrznie i zewnętrznie.
Małgosiu przykre to, że psina tak cierpi, ale myślę , że wet pomoże i ulży jej w cierpieniu.

[wietrzyk]

witam całe grono...We Wrocławiu podobnie jak u Was pada i pada, wieje, zimno. Codziennie chodzę na zabiegi to przewieje mnie na wszystkie strony.


Kaimko..niedawno spaliłam garnek,ale nie dało się go doprowadzić do stanu używalności.

Krychno..wnuczka podrosła , wypiękniała....Czas leci. Całe życie przed nią. Fajne niezapominajki. Bardzo je lubię mam na działce ..lubię jak kwitną.

Małgosia- fajny wierszyk o niezapominajkach ...znam go z dziecięcych lat...ale tylko I zwrotkę pamiętałam drugiej nie bardzo...Dzięki.
Nie martw się Luną na pewno wet jej pomoże...
Moja kotka tez już 16 lat ma i widzę jak się starzeje w oczach...

Wiesiu Ty też się nie denerwuj..ani się obejrzysz jak będzie po wizycie

znowu mnie żołądek boli...no szlag by to ...jaki upierdliwy..nie zjadłam nic co by go do tego upoważniło..

Jurek... Jubelku...no nachwalili Cię tutaj. Ale mam podobne zdanie...Znamy się osobiście to sam wiesz jak nam się fajnie spotkać i pogadać..Już

niebawem się pojawię..

pozdrawiam serdecznie Irenkę Helenkę, Janusza,Pamirkę
Grażynko dużo zdrowia dla małzonka...

[maluna]

Małgosiu przykre to, że psina tak cierpi, ale myślę , że wet pomoże i ulży jej w cierpieniu.

Mirka, ona najbardziej cierpi, że poszła bez śniadania,
ale pani zapewniała, że po pobraniu krwi, dostanie troszkę
jedzenia, bo potem będzie oczekiwanie na zabieg i musi
być na czczo kilka godzin.

Ala, to wierszyk Konopnickiej, przypomniał mi się
z dawnych lat

Krysia, to rzeczywiście bardzo stara piosenka,
Marta Mirska, ją też śpiewała.

https://youtu.be/R703ShuACyU

........................

[wietrzyk]

[size="3"]kupiłam sobie takie buciki w Zarze

https://static.zara.net/photos///201...=1549992775654

[wiesia.]

Małgosiu,
powodzenia w operacji
i aby Luna zbyt długo nie przechodziła traumy.

Mirko, Alu, dziewczyny
nie idę jeszcze z gałami.

Mam dwa terminy na oczęta 30 maja i 28 czerwca.
Zobaczymy co i jak dopiero po tym terminie.

[sandra.]

Dzień dobry witam wszystkich niezapominajkowo bo nie zapomniałam tylko zimno mnie zmroziło

Helenko ja też oglądam na Romansach "Górski lekarz " i "Górscy ratownicy " , na tych ratownikach denerwuję się jak dzieci zwisają ze skał jak wczoraj ale sympatycznie ogląda się te filmy.

Wiesiu, uczciwie Ci mówię że nie masz się co martwić, mąż przechodził tę operację 2x i moi znajomi i każdy mówił że nic się nie czuje i nie słyszałam ażeby komuś się nie udała operacja a wręcz przeciwnie dopiero dobrze się widzi i nawet kurz w powietrzu zauważysz co nie jest zanadto dobre.

Wietrzyk, u nas też zimno i wieje okrutnie, nie pozwalaj się przewiewać bo łatwo zachorować a leczyć nie ma komu.
Wczoraj zarejstrowałam się do neuchirurga na pilne no i mam na marzec hi, hi jak dożyję to się doczekam. Jedyna rada to teraz nie chorować i unikać służby zdrowia jak się nie musi leczyć . Na prywatną operację mnie nie stać więc nie mam wyjścia i wezmę na wstrzymanie bóli.

Małgosiu , współczuję Lunie i Tobie , też przez cierpienia mojej starej psinki przechodziłam i wiem że nie tylko piesek cierpi ale cała rodzina .

Mireczko, niezapominajki to moje ulubione kwiatki na szczęście rosną wszędzie a swoją delikatnością czarują nas z daleka. Urzekają mnie niebieskie natomiast są jeszcze białe i różowe.

Panie i Panowie życzę Wam ażeby ten dzisiejszy zimny dzień szybko minął i Zośka odeszła w siną dal a przyszło cieplutkie słoneczko.

[Pamira]

No wreszcie Basiu, że się pokazałaś, bo długo Ciebie nie było, ale widocznie tak miało być.

[lebuj]

Witam wszystkich tu obecnych .
U nas też chłodno , ale nie pada , bo się wypadało w nocy .
Nawet słoneczko świeci i jest przyjemnie .

Wróciliśmy z wyprawy do kropeczki i Brico , gdzie kupiłem
lakier i rozpuszczalnik do blatu który odnawiam sąsiadce .
Blat pierwszy raz pomalowany , ale musiałem uciekać z piwnicy
bo kupiłem nitro a on śmierdzi jak cholera .

Oglądałem wasze zdjęcia niezapominajek - to cudowne kwiatki .

Wiesiu , rozumiem , że masz termin do wyboru . Ciekaw
jestem , który wybierzesz .Słuchaj Sandry i nie strachaj .

Napisał Wietrzyk

Jurek... Jubelku...no nachwalili Cię tutaj. Ale mam podobne zdanie...Znamy się osobiście to sam wiesz jak nam się fajnie spotkać i pogadać..Już niebawem się pojawię..

Alu , fajnie , że to już niedługo . Bardzo się cieszę .

Kończę , bo żona wzywa na obiadek .Pozdrowionka

[Kaima]

Napisał Irena 46

Kaimko,zdarzyło mi się spalić czajnik zwykły i garnek, w czas poczułam smród i usłyszałam trzeszczenie...od tamtej pory mam czajnik elektryczny...i też mi nie smakuje woda gotowana w garnku

Irenko, Alu - każdej zdarza się coś spalić... Ale żeby elektryczny czajnik spalić na kuchennym palniku to trzeba mieć talent. Płytę doskrobałam żyletką, nie ma śladu po katastrofie. A herbatę już piję z nowego dzbanka. Wcale nie było proste kupić, mimo że w każdym sklepie pełno przeróżnych. Szkopuł w tym, że muszę mieć przewód długości minimum 80 cm. Jeden taki trafiłam i kupiłam, chociaż kolor mi nie odpowiada.
A skoro dzisiaj dzień niezapominajki - miałam w domu takie:



Kamyk w środku już się zasłonił.

[wiesia.]

Ooooooooooooo Basia wróciła z urlopu.

Wróciłam od lekarza, jestem padnięta.
Spóźnił się godzinę i jak tu się panie premierze leczyć.

[ramzes101]

Witam szanowne koleżanki i kolegę. Ale pogoda! Żeby to jeszcze padało, ale siąpi i puka w parapet.
Kanał Romance odkryłem niedawno, bo tak to cały czas oglądałem Nat Geo, Planete+ itp. Seriale znam, ale latynoskie, żona je lubiła, więc oglądałem z nią. Przedtem oglądaliśmy filmy z Bollywood.
Jurek, zazdroszczę ci powodzenia u dam, ale rozumiem - jestem ładnych kilka lat starszy od ciebie, ale cóż - młodszy i ładniejszy już nie będę. Muszę zagrać w totka - kto nie ma szczęścia w miłości, ten ma w grach, tak mówią.
Miło mi się zrobiło, że nie tylko ja przypalam garnki i czajniki, mimo, że mam minutnik - tylko trzeba go najpierw włączyć. To jest tak, że pół godziny piszę kartkę na zakupy, a potem okazuje się, że została na stole. Jak to mówią - pamięć mam dobrą, ale krótką.
Pozdrowienia

[Pamira]

Obiad zjadłam, popatrzyłam co w Klekusiowie, a tam rodzina się powiększyła.
Sprawdziłam co słychać w Sarbinowie, a tam duje wiatr no i dobrze, że nie pojechałam.
Siedzieć w murach mogę i u siebie. Szare zachody i wschody
nie są ciekawe , a naleweczkę sączę sama, chociaż w grupie raźniej.
Kawka stoi obok i rozsiewa aromat .... a o 18 na Planete+ obejrzę Świat z góry

[Pamira]

Janusz, jak piszesz szanowne koleżanki, to mi jakby lat przybywa.
Ty się nie martw, na pewno nie ma tu takiej co to by nigdy nic nie przypaliła.

[szuanka]

Dzień dobry/dobry wieczór.
No to właśnie dziś spaliłam kolejny /już nie wiem który/ garnek a wszystko przez to że zachciało mi się przeglądać gazetki promocyjne.
Dzień jak co dzień: słońce, deszcz, wiatr...
Wybrałam się na zakupy bez rowerka /był zepsuty/ i myślałam że ręce mam do ziemi bo to i mąka i ryż i mleko. chleb, owoce, mięso....Oj ciężko było, na szczęście rowerek już naprawiony więc następne zakupy pojadą sobie na bagażniku.
Tematów było sporo, trudno ogarnąć więc pozostanę przy dzisiejszym święcie niezapominajki.
Pozdrawiam...

[Irenna]

Na zaczarowanej polanie, w jaśminowym cieniu,
Kwitną niezapominajki w pobliżu strumienia…
Zasiał je kiedyś wiatr szalony, pijany wiosną,
Zakręcił młynka, cisnął, nie patrząc, czy urosną…

Jolanta Maria Dzienis

Pięknie dziś u nas,niezapominajkowo...

[enia60]

dobry wieczór Kochani
dzień niezapominajki

zrobiłam wianuszek ,niech zdobi nasze "rozmówkowo"

[maluna]

Mąż pojechał po Lusię, z trudem się wybudziła,
bo serduszko już słabe
Jak wrócą, pewnie pogna do miski, a tu pusto, bo dopiero
jutro może jeść

[wiesia.]

Napisał maluna

Jak wrócą, pewnie pogna do miski, a tu pusto, bo dopiero
jutro może jeść

Biedulka

[maluna]

Napisał wiesia.

Biedulka

Wrócili, ale ona ledwie stoi na łapach,
zaraz się położyła spać
O rachunku nie wspomnę, druga pralka, prawie by była
Cóż, dobrze żeby pomogło na dłuższy czas.